Sąd Najwyższy potwierdza prawo do prywatnego leczenia po wypadku

Ubezpieczyciele powinni zwracać poszkodowanym w wypadkach komunikacyjnych uzasadnione i celowe wydatki na koszty leczenia i rehabilitacji niefinansowane ze środków publicznych – wynika z sentencji uchwały Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów wydanej w odpowiedzi na wniosek Rzecznika Finansowego.

Treść sentencji uchwały (kliknij link)

– Cieszymy się, że Sąd Najwyższy podjął uchwałę w tej wyjątkowo istotnej społecznie kwestii. Od lat wspieraliśmy klientów w bataliach o pokrycie kosztów leczenia i rehabilitacji w placówkach prywatnych, które ponosili, chcąc jak najszybciej wrócić do zdrowia. Robiliśmy to z sukcesami, choć część spraw trafiała do sądów i tam zdarzały się wyroki sądów niekorzystne dla klientów – mówi Aleksandra Wiktorow, Rzecznik Finansowy.

Właśnie obserwując rozbieżności w orzecznictwie sądowym, Rzecznik Finansowy wystąpił do Sądu Najwyższego o zajęcie stanowiska jak należy interpretować obowiązujące przepisy.

Łatwiej o pokrycie kosztów leczenia i rehabilitacji

Uchwała powinna ujednolicić linię orzeczniczą oraz praktykę likwidacji tego typu szkód przez zakłady ubezpieczeń, z korzyścią dla poszkodowanych. Będzie łatwiej nie tylko o uzyskanie pokrycia już poniesionych kosztów leczenia czy rehabilitacji w prywatnej służbie zdrowia, ale też uzyskania zaliczek. 

– Klienci skarżyli się, że decydując się na prywatne leczenie musieli angażować własne środki. Dopiero potem mogli starać się o ich refundację. Niestety często musieli robić to na drodze sądowej, po wykazaniu, że w ramach publicznego systemu nie byliby leczeni odpowiednio szybko i z użyciem najskuteczniejszych procedur medycznych – mówi Krystyna Krawczyk, dyrektor wydziału Klienta Rynku Ubezpieczeniowo-Emerytalnego w Biurze Rzecznika Finansowego.

Jak będzie teraz? Najprawdopodobniej Sąd sprecyzuje w uzasadnieniu uchwały warunki uznania wydatków za „celowe i uzasadnione” oraz rozkład obowiązków poszkodowanego i ubezpieczyciela w procesie dochodzenia roszczeń.

 Będzie to istotne dla osób, którym w przeszłości zakłady ubezpieczeń odmówiły pokrycia takich kosztów. Uchwała otwiera możliwość ponownego złożenia reklamacji do zakładu ubezpieczeń w przypadku nieprzedawnionych roszczeń. Jeśli zostanie ona odrzucona, warto zwrócić się do nas z wnioskiem o interwencję – mówi Krystyna Krawczyk.

Sąd wymusi nową jakość obsługi

W opinii ekspertów Rzecznika Finansowego orzeczenie to nie tylko ułatwi dochodzenie roszczeń na drodze przedsądowej i sądowej.

– Spodziewamy się, że zmieni się podejście do poszkodowanych. Ubezpieczyciele prawdopodobnie będą starali się objąć ich opieką medyczną tuż po wypadku, zanim zaczną szukać na własną rękę możliwości leczenia czy rehabilitacji. Będą oferowali poszkodowanym możliwość rehabilitacji we współpracujących z nimi placówkach. Mamy tylko nadzieję, że będzie to obsługa na poziomie adekwatnym do potrzeb poszkodowanych. W innym wypadku, będziemy znowu angażowani w pomoc w sporach dotyczących korzystania z usług innych klinik, niż polecone przez ubezpieczyciela – mówi Aleksander Daszewski, radca prawny w Biurze Rzecznika Finansowego.

Zauważa, że współpraca z klinikami to model wprowadzony już przez niektóre firmy. Takie działanie opiera się na założeniu, że w długim okresie tańsze jest objęcie poszkodowanego intensywną rehabilitacją i jego powrót do zdrowia, niż wypłacanie wyższych rent lub zadośćuczynień.

Najważniejsze wnioski płynące z sentencji uchwały Sądu Najwyższego:

  • Ubezpieczyciele powinni zwracać poszkodowanym wydatki na koszty leczenia osób poszkodowanych niefinansowane ze środków publicznych
  • Dla określenia rozkładu obowiązków poszkodowanego i ubezpieczyciela w procesie dochodzenia roszczeń kluczowe będzie poznanie uzasadnienia uchwały.

Ważne! Zgodnie z art. 442 (1) kodeksu cywilnego okres przedawnienia roszczeń co do znacznej części wypadków drogowych powodujących urazy ciała wynosi nawet 20 lat. To oznacza, że osoby, którym towarzystwa odmówiły pokrycia kosztów rehabilitacji w przeszłości, mogą teraz zwrócić się o rekompensatę wraz z odsetkami.