- Cyberprzestępcy są coraz bardziej aktywni, a ich ofiarą padają zarówno seniorzy jak i młodzi ludzie.
- Dlatego eksperci Rzecznika Finansowego zebrali pięć rad, które pozwolą nie dać się oszukać lub – w ostateczności – zmniejszyć straty.
- Zachęcają, żeby podzielić się nimi z rodziną przy okazji świąteczno-noworocznych spotkań.
Zbliżający się okres świąteczno-noworocznej przerwy od codziennych obowiązków, to czas, w którym spotykamy się z najbliższymi. Część gości to seniorzy, którzy potrzebują pomocy w załatwieniu bieżących spraw, ale też coraz częściej poruszają się w cyberświecie na własną rękę. Oni z uwagi na dużą ufność są wyjątkowo podatni na działanie oszustów. Ci natomiast nie mają skrupułów. Namawiają ofiary do transferu pieniędzy z bankowego konta np. w ramach „policyjnej” akcji łapania przestępców czy podszywając się pod wnuczka, który musi dostać pieniądze dla ofiary wypadku, jaki rzekomo spowodował. Ale w te pułapki, na równie wysoką skalę, wpadają też młodzi ludzie. Dlatego eksperci Rzecznika Finansowego zebrali pięć porad, którymi warto podzielić się z najbliższymi przy okazji świąteczno-noworocznych spotkań.
Porada 1: Ustalcie hasło bezpieczeństwa
Rzecznik Finansowy przyłącza się do apelu Kancelarii Premiera, żeby w święta pomyśleć o ustaleniu rodzinnego hasła bezpieczeństwa. To panaceum na przypadki tzw. oszustw „na wnuczka”.
– Polegają one na tym, że osoba podająca się za wnuczka, wnuczkę, czy kogokolwiek z rodziny dzwoni do seniora. Prosi o przekazanie kwoty mającej pokryć roszczenia ofiary wypadku spowodowanego przez rzekomą osobę najbliższą seniora. Czasem pretekstem jest kaucja w postępowaniu karnym prowadzonym przeciwko takiej osobie. Pieniądze mają być przekazane osobiście ludziom, którzy przyjdą do mieszkania czy też za pomocą przelewu bankowego – wyjaśnia Jakub Borowski, pełnomocnik terenowy Rzecznika Finansowego w Olsztynie.
W praktyce to oszuści, co można łatwo zweryfikować pytając o ustalone wcześniej w rodzinie hasło. Jak widać na poniższym filmie, nie musi to być skomplikowana fraza. Wystarczy łatwo kojarzące się wszystkim słowo.
Porada 2: Dzwońcie do siebie w razie wątpliwości
Wszystkich domowników warto też uczulić na to, żeby w sytuacji, gdy odbierają telefon np. z „banku” czy od „policjanta” ostrzegający przed rzekomą próbą zaciągnięcia kredytu lub trwającą właśnie kradzieżą środków z rachunku, nie podejmowali żadnych nagłych kroków. W żadnym wypadku nie należy podążać za instrukcjami rozmówcy.
– Jeśli ktoś do nas dzwoni i mówi, że pracownicy banku chcą ukraść nasze pieniądze i trzeba je przelać na inne konto lub przekazać „policjantowi”, to powinna nam się zapalić czerwona lampka. Oszuści są mistrzami socjotechniki. W takich sytuacjach cały czas utrzymują kontakt telefoniczny z ofiarą. Dlatego, jeśli odbieramy taki telefon, rozłączmy się czym prędzej i nie dajmy się zmanipulować – radzi Jakub Borowski.
Dodaje, że najlepiej po rozłączeniu się, zadzwonić do bliskich i opowiedzieć o całej sytuacji. Taka rozmowa powinna utwierdzić nas w przekonaniu, że w praktyce nic nam nie grozi i właśnie udało się nam uniknąć wpadnięcia w pułapkę oszustów. Warto z ostrożności skontaktować się także ze swoim bankiem.
Porada 3: Podejrzane SMS-y ślijcie do CERT-u
Część prób oszustwa zaczyna się od wysłania SMS-a. Zawiera on zwykle informację np. o konieczności dopłaty drobnej kwoty do zamówionej przesyłki, rachunku czy konieczności aktualizacji danych oraz link.
– Odruchowe klikanie w otrzymywane linki zazwyczaj jest pierwszym krokiem do utraty oszczędności. Dlatego przed kliknięciem w link, warto zweryfikować taką wiadomość za pośrednictwem CERT Polska. Można dokonać tego np. poprzez przesłanie podejrzanej wiadomości na numer 8080. Eksperci CERT zweryfikują taką wiadomość i prześlą SMS z informacją czy była to próba oszustwa – mówi Jakub Borowski.
Dodaje, że podejrzane e-maile lub przekierowania do budzących wątpliwości stron można wysłać albo na adres e-mail cert@cert.pl lub przez formularz na stronie https://incydent.cert.pl. Takie działanie przyczynia się również do poprawy poziomu bezpieczeństwa całej społeczności. Im więcej takich informacji otrzymuje CERT, tym większa szansa, że uda się ograniczyć skalę działalności oszustów.
Porada 4: Zastrzeżcie numer pesel
Siedząc przy świątecznym stole można łatwo i szybko zastrzec numer PESEL. W ostatnich dniach Ministerstwo Cyfryzacji poinformowało, że zrobiło to do tej pory już 7,5 mln osób, a 75% wszystkich zastrzeżeń dokonano z poziomu aplikacji mObywatel. Warto to zrobić, bo zablokowany PESEL uniemożliwia zaciągnięcie kredytu czy pożyczki przez oszustów, którzy w jakiś sposób weszliby w posiadanie naszych danych osobowych.
– Skorzystanie z aplikacji to najłatwiejszy sposób na zastrzeżenie numeru PESEL. Można to zrobić też na stronie internetowej w serwisie gov.pl. Można również pójść do dowolnego urzędu gminy i poprosić o to urzędnika. Zastrzeżenie i cofnięcie zastrzeżenia jest bezpłatne i realizowane od razu – zarówno on-line, jak i w urzędzie gminy. Zabezpiecza więc nas przed działaniem oszustów, a jeśli chcemy sami zaciągnąć kredyt czy pożyczkę, łatwo na pewien czas cofnąć zastrzeżenie – radzi Jakub Borowski.
Porada 5: Zmniejszcie limity wypłat i chrońcie dane karty
W ostatnich tygodniach głośno było o sprawie, w której oszuści korzystając z bankomatów okradli klientów Santander Banku Polska S.A. Wykorzystali do tego dane ich kart. Z informacji medialnych wynika, że średnia kwota wyciągnięta z kont poszkodowanych to około 4 tys. zł.
– Ten przykład pokazuje, że warto krytycznie przyjrzeć się limitom wypłat z bankomatu. Warto określić je na poziomie, z którego najczęściej korzystamy. Jeśli wiemy, że zwykle wypłacamy z bankomatu nie więcej niż 500 zł, to ustalmy sobie taki limit dla wypłaty jednorazowej i łącznej danego dnia. W ten sposób zminimalizujemy ewentualne straty, jeśli padniemy ofiarami oszustów. Jeśli będziemy potrzebowali więcej pieniędzy, możemy po prostu zmienić ten limit – podpowiada mec. Izabela Gruszczyńska, z Biura Pełnomocnika Terenowego w Olsztynie.