Przejdź do treści Wyszukiwarka

Kolejny ważny wyrok TSUE w sprawie kredytów „frankowych”

27 listopada 2025
  • Rozwiązania proceduralne, które powodują zbyt wysokie koszty dla konsumenta, mogłyby prowadzić do tego, że konsument zostałby zniechęcony do interweniowania w obronie swoich praw przed sądem – uznał TSUE w sprawie C-746/24 Gryczara.
  • Dla konsumentów będących w podobnej sytuacji to korzystne rozstrzygnięcie, bo w razie ewentualnej przegranej w procesie wytoczonym przez bank, sąd powinien obciążyć ich niższymi kosztami procesowymi.
  • Jednocześnie eksperci Rzecznika Finansowego przypominają, że w sprawach podobnych do rozstrzyganej przez TSUE, banki nie muszą składać kolejnych pozwów o zwrot pożyczonego klientowi kapitału, bo mogą złożyć oświadczenie o potrąceniu w ramach pierwszej sprawy sądowej z powództwa konsumenta.

O co sąd zapytał TSUE?

Polski sąd zapytał TSUE: Czy obciążenie konsumenta wysokimi kosztami procesu sądowego w przypadku, kiedy konsument przegra sprawę o zwrot pożyczonego kapitału z bankiem jest zgodne z dyrektywą 93/13?

Sąd ten zauważa, że w polskim prawie koszty procesu są znacznie wyższe, w sytuacji, w której powództwo wniósł bank, a nie konsument. Oznacza to, że koszty przegranej sprawy z bankiem o zwrot pożyczonego kapitału, ponoszone przez konsumenta są znacznie wyższe niż koszty, które konsument musiałby ponieść, gdyby przegrał sprawę w ramach wytoczonego przez siebie powództwa o stwierdzenie nieważności umowy.

O co chodziło w sprawie?

Bank zawarł z konsumentem w 2008 r. umowę kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego. W wykonaniu tej umowy bank przekazał konsumentowi 640.000 PLN, a konsument spłacał ten kapitał w ratach. W 2020 r. konsument złożył przeciwko bankowi pozew, w którym wniósł o ustalenie nieważności tej umowy oraz zwrot kwot, które wpłacał bankowi w wykonaniu tej umowy. Wyrokiem z dnia 11.05.2022 r., Sąd Okręgowy w Warszawie ustalił, że umowa jest nieważna. Zasądził też od banku na rzecz konsumenta żądane kwoty z odsetkami i obciążył bank obowiązkiem zapłaty kosztów procesu. Bank wniósł apelację od tego wyroku. Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację banku.

Następnie Bank wniósł przeciwko konsumentowi pozew, w którym domagał się zasądzenia na jego rzecz od konsumenta kwoty 640.000 PLN z odsetkami oraz zwrotu kosztów procesu, które w tej sprawie wynoszą 42.800 zł. Bank wskazał, że skoro umowa kredytu jest nieważna, to konsument powinien zwrócić mu równowartość wypłaconego kapitału kredytu, odsetki i koszty procesu.

Zdaniem konsumenta roszczenie banku o zwrot kwoty 640.000 uległo przedawnieniu, dlatego bank nie miał racji. Zdaniem sądu roszczenie banku w tej sprawie było zasadne, co powoduje przegranie sprawy przez konsumenta. Z tego powodu sąd zwrócił się z pytaniem do TSUE. Sąd zastanawiał się, czy obciążenie konsumenta wysokimi kosztami procesu (wyższymi, niż gdyby konsument przegrał sprawę, w której to on pozywa bank) jest w tej sprawie zgodne z dyrektywą 93/13.

Co na to TSUE?

TSUE przeformułował pytanie sądu odsyłającego.

TSUE orzekł, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w związku z zasadą skuteczności należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie przepisom krajowym pozwalającym na obciążenie konsumenta – występującego w charakterze pozwanego, który przegrał sprawę w ramach powództwa o zwrot pożyczonego kapitału, wytoczonego przez przedsiębiorcę – kosztami postępowania, które przy obliczaniu kwoty tych kosztów w zależności od tego, czy powód ma status konsumenta, znacznie przewyższają koszty, jakie powinien był ponieść konsument, gdyby przegrał sprawę w ramach wytoczonego przez siebie powództwa o stwierdzenie nieważności umowy kredytu.

Trybunał podkreśla, że rozwiązania proceduralne, które powodują zbyt wysokie koszty dla konsumenta, mogłyby prowadzić do tego, że konsument zostałby zniechęcony do interweniowania w obronie swoich praw przed sądem.

Ostatecznie do sądu, który skierował w tej sprawie pytanie prejudycjalne należy zbadanie, czy rozpatrywane w postępowaniu głównym przepisy krajowe dotyczące kosztów procesu mogą być przedmiotem wykładni zgodnej z dyrektywą 93/13, a jeśli tak, to wyciągnięcie z tego konsekwencji prawnych.

Banki nie muszą pozywać klientów

Eksperci Rzecznika Finansowego przypominają, że banki nie muszą składać pozwów, bo mogą złożyć oświadczenie o potrąceniu w ramach pierwszego postępowania, które z reguły inicjuje konsument.

Niestety w praktyce banki nie składają takich oświadczeń, co pozwoliłoby uniknąć drugiego procesu wytaczanego przez bank o zwrot pożyczonego kapitału. Wychodzą z założenia, że w tego typu umowach nie było postanowień abuzywnych – wyjaśnia dr Paulina Tronowska, z biura Rzecznika Finansowego.

Polecane

27.11.2025
Kolejny ważny wyrok TSUE w sprawie kredytów „frankowych”
26.11.2025
Poślizgnięcie na chodniku lub drodze zimą – od kogo dochodzić roszczeń? Poradnik Rzecznika Finansowego
25.11.2025
Sześć rad dla seniorów po akcji informacyjnej